Halo 4: Naprzód do świtu // Halo 4: Forward Unto Dawn

Posted: 31 sierpnia, 2014 in 6, Akcja, Recenzje, Science-Fiction

Powstało już trochę filmów na podstawie gier (lub nawiązujących do gry), część była świetna (Silent Hill), część nie powinna nigdy powstać (np. Tekken). Halo można zaliczyć do filmów leżących pośrodku – nie jest genialny, ale nie jest też słaby. Taka doskonała pozycja na odstresowanie się, odpoczęcie przed ekranem telewizora.

Najważniejszą rzeczą jest to, że film opowiada o uniwersum gry Halo. Jeżeli ktoś, tak jak ja, nigdy z grą nie miał styczności, to po prostu obejrzy przyjemny dla oka film o rozterkach kadetów szkolących się do wojny i fajnie skręcone sceny walki (nie wręcz i nie bronią białą). W filmie nic nie jest wyjaśnione z uniwersum gry – wiadomo tylko, że trwa wojna z rebeliantami. Nie jest powiedziane dlaczego? Kim są rebelianci? W pewnym momencie pojawia się jeszcze trzecia „frakcja”, o której też zupełnie nic nie wiemy i nic do końca nie zostaje wyjaśnione. Zaś dla fanów kolejnych części tej gry jest to pozycja, która wprowadza w fabułę „Halo 4” czyli można powiedzieć – pozycja obowiązkowa.

Fabuła to bardziej opowieść o życiu kadetów, co nieco dowiadujemy się czegoś o nich samych, przede wszystkim o kadecie Laskym, którego brat walczy już z rebeliantami. W związku z taką fabułą, przez 90% filmu nie ma akcji. Ale mimo to nic się nie dłuży, obraz ogląda się przyjemnie. Muszę też przyznać, że jak już w filmie doszło do walki, to była ona przedstawiona bardzo miło dla oka. Kamera była prowadzona dynamicznie, tak, że widz mógł się poczuć jakby dosłownie sam uczestniczył w danych wydarzeniach i oglądał je z perspektywy pierwszej osoby. W filmie także bardzo zadbano o stronę wizualną otoczenia – wygląd całego centrum szkolenia kadetów, broni, pojazdów, przeciwników jest świetnie zrobiony, dopracowany.

W filmie występują sami mało znani aktorzy, dwie twarze tylko kojarzyłem z innych filmów, a tak to pierwszy raz widziałem resztę. Każdy zagrał jednak przyzwoicie, dobrze wpasował się w swoją rolę i tutaj nic filmowi nie mogę zarzucić.

Miłe kino SF na spokojny, odstresowujący wieczór.

6/10

Dodaj komentarz